24 maja bieżącego roku minie 40 lat od przyjazdu pierwszych sióstr albertynek do Martin Coronado w Argentynie.
W niedzielę 23 stycznia w kaplicy domu sióstr sprawowana była Eucharystia rozpoczynająca jubileuszowy rok obecności i posługi sióstr na argentyńskiej ziemi. Mszy Św. przewodniczył o. Olaf Bochnak, przełożony wspólnoty ojców franciszkanów z Martin Coronado; współkoncelebrowali ojcowie z tamtejszej wspólnoty. W Eucharystii sprawowanej jako dziękczynienie Panu Bogu za wszystkie otrzymane w minionym czasie łaski i za dobro, które się tutaj dokonało, uczestniczyły siostry obecnie pracujące w Argentynie wraz z s. starszą Teresą Maciuszek i s. wikarią Katarzyną Habrat. Na uroczystości obecna była s. Katarzyna Krzystoń – jedna z trzech sióstr, które przed 40 laty jako pierwsze przybyły do Argentyny. Wraz z nią posługę w tworzącym się domu opieki podjęły wówczas śp. s. Sergia Czura i s. Agatonika Kazibut.
Do Argentyny siostry przyjechały na zaproszenie ojców franciszkanów, którzy już od ponad 20 lat prowadzili duszpasterstwo dla mieszkającej tutaj Polonii. Zostały zaproszone, by otoczyć opieką kombatantów II wojny światowej, którzy w armii generała Władysława Andersa walczyli na różnych frontach o wolność naszej Ojczyzny. Po zakończeniu wojny nie dane im było wrócić do Polski. Pozostali na emigracji rozproszeni w różnych krajach, wielu z nich w Argentynie. Upływające lata sprawiły, że potrzebowali pomocy i opieki. Stąd zrodziła się myśl stworzenia dla nich domu, który – prowadzony przez polskie siostry, dawałby im namiastkę polskości i zapewniłby godne warunki życia. W tym właśnie domu wielu Bohaterów II wojny światowej dopełniło swoich dni. Z pozostałych po nich pamiątek ojcowie franciszkanie stworzyli piękne muzeum upamiętniające ofiarę ich życia i cierpienia, którą złożyli w walce o wolność Ojczyzny.
Dziś po latach mało już słyszy się na terenie domu polskiej mowy. Sporadycznie wśród mieszkańców spotkać można osoby polskiego pochodzenia. Obecnie miejsce to służy potrzebom tutejszych ludzi, a osób oczekujących na przyjęcie wciąż jest bardzo wiele.
Rozpoczęty jubileusz to czas wdzięczności Panu Bogu za to piękne dzieło miłości i troski o człowieka. Głęboko polskie i patriotyczne korzenie tego domu wpisują się w duchowe dziedzictwo św. Brata Alberta, który miłość do Ojczyzny od młodości nosił w swoim sercu. U progu świętowania jubileuszu powierzamy Świętemu z Krakowa dalszą posługę sióstr na argentyńskiej ziemi wobec cierpiącego człowieka, który zawsze i wszędzie tak samo potrzebuje dobroci serca, bliskości i pociechy.
s. Katarzyna Anna Habrat ZSAPU