22. marca w piątek V Tygodnia Wielkiego Postu obchodziłyśmy święto Chrystusa Cierpiącego Ecce Homo. Wizerunek Chrystusa namalowany przez św. Brata Alberta jest wyjątkowym świadkiem jego wewnętrznej przemiany. To cierpiące, odrzucone Oblicze stawało się stopniowo w duchowej wrażliwości Brata Alberta coraz ważniejsze. W tym Obliczu odkrywał godność i wartość najmniejszych braci Chrystusa. Dlatego kontemplacja Ecce Homo jest źródłem albertyńskiego charyzmatu. Wpatrzone w ubiczowane i skrępowane Serce Jezusa, w Jego poranioną i oplutą Twarz odkrywamy Jego nieskończoną miłość do nas, Jego dobrowolne oddanie życia za każdego człowieka i utożsamienie się z największym grzesznikiem. W Jego pełnym cierpienia, ale i pokoju, spojrzeniu, odczytujemy Jego zaproszenie: czy kochasz Mnie? Czy kochasz Mnie w Moich braciach?
Świętowałyśmy w każdej wspólnocie albertyńskiej, jednak szczególnym miejscem oddawania czci Chrystusowi Ecce Homo jest nasze sanktuarium w Krakowie, gdzie w prezbiterium znajduje się oryginalny obraz namalowany przez św. Brata Alberta. To tutaj dość licznie zgromadzili się wierni, by oddać cześć Chrystusowi. Najpierw odbyło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a potem odprawiona została uroczysta Msza święta odpustowa, której przewodniczył ks. Grzegorz Pieróg, proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Krakowie. W homilii przywołał inny obraz cierpiącego Chrystusa, za tytułowany „Golgota”. Zwrócił uwagę na obecną na obrazie dłoń wskazującą miejsce Ukrzyżowania i pytał: co zrobisz dziś z Chrystusem w drugim człowieku?
Foto: s. Dorota Kostka
Kraków, 26.03.2024 r.