Msza święta w Igołomi w Parafii p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, której przewodniczył Ks. bp Grzegorz Ryś i wygłosił homilię. Msza św. była z okazji obchodzonego roku Świętego Brata Alberta w 100.rocznicę jego śmierci.
Podczas homilii Ks. Bp nawiązał do Ewangelii, że imię, które otrzymał Pan Jezus podczas chrztu nie wymyślono, ale to imię zapowiedział anioł. Jezus ukazany jest jako Zbawiciel, ale od czego nas zbawił? Jezus zbawia nas w ten sposób, że przelewa swoją krew, zbawia nas przez swoją miłość. A od czego nas zbawia? To nam tłumaczy dziś św. Paweł. Zwykle mówimy, że zbawia nas od grzechu i to jest prawda, ale jeszcze Chrystus zbawia nas od prawa. Można patrzeć na życie religijne tylko w kontekście prawa. Takie patrzenie na życie nas zabija. Postępuję tak, bo tak muszę, bo tak nakazuje prawo. Wszyscy popełniamy grzechy, ale co gorsze mamy przekonanie, że gdy dostosuję się do przepisów, wtedy poradzę sobie sam a więc po co mi Pan Jezus. Brat Albert u Jezuitów miał czas, że wydawało mu się, że wszystko mu wychodzi, nawet malowanie, ale miał nałóg palenia papierosów. Gdy u Jezuitów wypalił niedopałek przeżył czas załamania przez kilkanaście miesięcy. Dopiero usłyszana rozmowa o Bożym Miłosierdziu i spowiedź uzdrowiła go wewnętrznie. Papież Benedykt XVI powiedział:, że kto nie daje Jezusa daje za mało. Błędnie postępujemy, gdy spotykamy biedaka i mówimy, że Pan Bóg go kocha, trzeba najpierw dać mu jeść. W książce Kazania kardynała Wojtyły w każdym kazaniu o Bracie Albercie mówi jednocześnie o Jezusie. Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak żył 100 lat temu Pan Jezus to wystarczy popatrzeć na Brata Alberta.